Uśmiechnięta kobieta zjada vegańskiego burgera

Mięso z konopii – nowa alternatywa dla mięsa zwierzęcego

Przeczytaj w 3 min

Rok 2020 powoli dobiega końca i choć jeszcze nie słychać zewsząd „Last Christmas” to nieuchronnie zbliża się moment podsumowania ostatnich 12 miesięcy. A były to miesiące dziwne – pełne strachu o zdrowie, biznesy czy wręcz przyszłość ludzkości.

Katastrofa klimatyczna przebiła się wreszcie do mainstreamu mediowego i przestała być jakimś wyimaginowanym pojęciem używanym wyłącznie przez naukowców. Jej skutki zaczęliśmy w końcu odczuwać na własnej skórze: prawie bezśnieżne zimy, podniesienie się temperatur, susza, a nawet pojawiające się w Polsce trąby powietrzne spowodowały, że ciężko już nam negować konieczność wprowadzenia zmian w naszym konsumpcyjnym podejściu do życia. Rosnąca świadomość ekologiczna, jak również wiedza dotycząca warunków w jakich hodowane są zwierzęta sprawiła, że wielu z nas w sposób znaczny ograniczyło lub wręcz całkowicie wyeliminowało spożywanie produktów odzwierzęcych. Wieloletnie przyzwyczajenia jedzeniowe jednak zostały. Wciąż mamy smaka na burgera, kotleta czy inną wędlinę. Dlatego też poszukiwanie alternatyw dla zwierzęcego mięsa stało się jedną z głównych misji technologów żywienia i wielu firm w ostatnich latach, a sojowe zamienniki są już standardem w wielu sklepach i coraz większej ilości restauracji. Sieci handlowe, takie jak Lidl czy Biedronka, dostrzegają tę zmianę, wprowadzając na rynek coraz więcej roślinnych alternatyw dzięki czemu możemy cieszyć się smakiem ulubionych potraw pomimo rezygnacji z konsumpcji produktów odzwierzęcych . Jednak jeszcze nikt dotąd nie wyprodukował „mięsa” z konopi. W nadchodzącym roku możemy spodziewać się jednak tego nowego roślinnego zamiennika, który ma szansę zdetronizować dotychczasowe mięsne odpowiedniki. Nowozelandzka firma wyprodukowała „mięso” na bazie konopi, które w dodatku łatwo pomylić z prawdziwym, ponieważ wygląda i smakuje bardzo podobnie.

Jak podaje marka Sustainable Foods, ten roślinny produkt będzie bardziej wartościowy niż tradycyjna wersja mięsa. Ma zawierać dużo białka, błonnika i wiele innych składników odżywczych wysokiej jakości, a co więcej – smakiem będzie przypominać kurczaka.


Większość naszych produktów zawiera już konopie ze względu na ich wartość odżywczą, ale nowy analog mięsa będzie używał konopi jako bazy, co oznacza, że całkowita zawartość białka konsumpcyjnego będzie w nim wyższa niż w przypadku produktów pochodzenia zwierzęcego, ponieważ konopie są naturalnie bogate w białko – powiedział współzałożyciel Sustainable Foods, Kyran Rei.

Święty Graal vegan

Nowy zamiennik mięsa wyprodukowany przez Sustainable Foods ma być jak najmniej przetworzony i oparty na naturalnych składnikach, jego bazą w tym przypadku będzie konopia. Dlatego zawartość białka konsumpcyjnego znacznie przewyższy produkty pochodzenia zwierzęcego, a dodatkowo bogactwo błonnika pokrywać ma nawet 19% jego tradycyjnego zapotrzebowania. Zapowiada się więc kompletna nowość na rynku- dostępne aktualnie mięsne alternatywy innych marek zawierają bowiem wyłącznie gluten pszenny, białka soi lub grochu. Nie są też zbyt tanie. W tym przypadku jednak producenci obiecują, że „mięso” z konopi będzie dostępne dla każdego.

Zdrowie i zrównoważony rozwój muszą być przystępne cenowo, tylko w ten sposób umożliwimy szerokie spożycie i dokonamy zmiany – konkluduje Kyran Rei.

W poszanowaniu dla natury

Zamienniki mają być wytwarzane z konopi uprawianych lokalnie i przetwarzanych w prywatnej elektrowni wodnej, a ślad węglowy wytworzony przy produkcji mięsa z konopi będzie minimalny. Firma zbudowała ją w celu zasilania własnego zakładu produkcyjnego. Marka nawiązała współpracę z nowozelandzką firmą Flight Plastics w celu ustanowienia recyklingu w obiegu zamkniętym. Będą korzystać z tacek i opakowań w 88 proc. wykonanych z materiałów pochodzących z recyklingu i w 100 proc. nadających się do recyklingu.

„Mięso” na bazie konopi ma być dostępne w 2021 roku pod marką handlową o nazwie The Craft Meat Co. Początkowo produkt będzie można znaleźć na półkach sklepów w Nowej Zelandii, Australii, a także w niektórych krajach azjatyckich, takich jak Tajlandia czy Singapur. Jeszcze nie wiadomo, kiedy mięsny zamiennik trafi do Europy, z pewnością jednak stanie się łakomym kąskiem dla coraz większej rzeszy polskich wegetarian.


Żadna z informacji przedstawionych w tym serwisie nie stanowi diagnozy ani zalecenia lekarskiego. We wszystkich sprawach zdrowotnych należy skonsultować się z lekarzem.