Półki wypełnione słoikami z kiszonkami

Kiszonkowe love

Przeczytaj w 2 min

Kiszenie to jedna z najstarszych metod przedłużania trwałości oraz świeżości warzyw i owoców. Po kiszonki zwykło się sięgać jesienią i zimą, gdy dostęp do świeżych warzyw i owoców jest ograniczony, szczególnie, ze względu na fakt, że bardzo wspomagają odporność. Jednak lista ich zalet jest zdecydowanie dłuższa. Kiszonki korzystnie i kompleksowo wpływają na funkcjonowanie całego organizmu, dlatego powinny gościć na naszych stołach przez cały rok. I o tym właśnie będzie ten artykuł.

Moc bakterii

W trakcie kiszenia warzyw zachodzi proces fermentacji, wskutek którego wytwarzany jest kwas mlekowy. On z kolei powoduje namnażanie się bakterii, zwanych probiotykami, które odpowiedzialne są za chronienie nas przed chorobami, poprzez oczyszczanie naszego organizmu i wzmacnianie jego systemu obronnego. Jest to bardzo istotne dla naszego zdrowia, ponieważ 80% komórek układu odpornościowego jest położonych właśnie na ścianach jelit. Można więc stwierdzić, że to czy chorujemy, zależy przede wszystkim od tego, co i jak jemy. Praca przewodu pokarmowego jest zaburzona gdy nie posiadamy wystarczającej ilości enzymów rozkładających pokarm co prowadzi do tego, że niestrawione pokarmy zaczynają gnić. Bakterie uwalniane w procesie fermentacji przyspieszają procesy trawienne, ale również pomagają w rozkładaniu witaminy C, która występuje w postaci związanej i nasz organizm nie potrafi jej w pełni wykorzystać. Spożywając kiszonki możemy dostarczyć organizmowi większą dawkę witaminy C, bowiem już 5 łyżek kiszonej kapusty pokrywa dzienne zapotrzebowanie organizmu na tę witaminę. Bakterie kwasu mlekowego neutralizują również wiele toksyn, rozkładają szkodliwe substancje, na przykład pestycydy i regulują pracę przewodu pokarmowego i wypróżnianie. Bakterie występujące w kiszonkach wspomagają również produkcję witaminy K i B, oraz tryptofanu, aminokwasu odpowiedzialnego za produkcję serotoniny, melatoniny czy też budowę mięśni. Dostarczanie tryptofanu jest o tyle istotne, że nasz organizm nie jest w stanie samoistnie go syntetyzować. Biorąc pod uwagę fakt, że 90% serotoniny ( tzw. hormonu szczęścia) produkowanej jest w błonie śluzowej jelita pokarmowego, jedzenie kiszonek ma ogromny wpływ również na nasze psychiczne samopoczucie.

Właściwości kiszonek

Udowodniono, że kiszonki fermentowane z warzyw z grupy kapustowatych wykazują działanie przeciwnowotworowe. Sok z białej kapusty działa przeciwmutogennie, a ona sama zapobiega nowotworom piersi, jelita grubego i płuc. Za takie działanie odpowiadają izotiocyjaniny, które również powstają podczas fermentacji kwasu mlekowego. Skuteczność tych związków dodatkowo wzrasta dzięki obecności silnych przeciwutleniaczy takich jak witamina C i beta-karoten. Podczas fermentacji powstaje związek o nazwie acetylocholina. Jest ona odpowiedzialna za regulację ciśnienia krwi. Obecna w kiszonkach witamina C wzmacnia i uelastycznia naczynia krwionośne, a witamina K wpływa na czynniki krzepnięcia krwi. Błonnik z kiszonek zapobiega odkładaniu się złogów trójglicerydów w naczyniach krwionośnych i skutecznie obniża stężenie cholesterolu, a także zapewnia sytość i przyspiesza metabolizm, pozwalając na utrzymanie prawidłowej wagi ciała, pobudza pracę jelit i zapobiega zaparciom.

Co można kisić

Jako dziecko znałam wyłącznie smak ogórków i kapusty kiszonej, dopiero z wiekiem nauczyłam się, że kisić można prawie wszystko: kalafiora, paprykę, rzodkiew, kalarepę, buraki, pomidory, czosnek, cebulę, bakłażana, grzyby, a nawet owoce. Moim ulubionym jest kiszony ananas z chilli.

Kimchi czyli królowa kiszonek

To tradycyjne danie koreańskie przyrządzane z solonych, sfermentowanych warzyw jest niewątpliwie najczęściej używanym przeze mnie produktem w kuchni. Zwykle zawiera kapustę i przyprawy, takie jak: sól, cebulę, czosnek, imbir i koreańską paprykę gochugaru. Robiąc swoje kimchi często dorzucam do niego jakieś dodatkowe warzywa, np. rzodkiewkę, kalarepę, marchewkę, ogórka, bakłażana, szpinak lub gruszkę. Proste w przygotowaniu, fermentuje już po kilku dniach. Wówczas należy odstawić je w chłodne miejsce ( ja korzystam z lodówki) by zatrzymać dalszy proces fermentacji, który sprawi, że nasze kimchi stanie się miękkie i straci tę fantastyczną chrupkość. Dla mnie to idealny dodatek nie tylko do dań, ale często podstawowy składnik zup, a także potraw z makaronem i ryżem.


Żadna z informacji przedstawionych w tym serwisie nie stanowi diagnozy ani zalecenia lekarskiego. We wszystkich sprawach zdrowotnych należy skonsultować się z lekarzem.