Ręce oświetlone promieniami słońca

Aktywność fizyczna – eliksir szczęśliwego życia

Przeczytaj w 5 min

Gdy moja nastoletnia dziś córka była mała, jedną z jej ulubionych bajek była animowana produkcja Pixar Studio, Wall-e. Historia tego przesympatycznego robota osadzona jest w dość ponurej przyszłości, w której ludzkość zmuszona jest opuścić zaśmieconą i wyeksploatowaną Ziemię gdyż przestaje być ona zdatna do zamieszkania.

W tej katastroficznej, choć może się okazać całkiem proroczej wizji, ludzie przypominają rozjedzone, nadmuchane balony poruszające się wyłącznie na elektrycznych wózkach, które służą do bezwysiłkowego przemieszczania się. Ta bajka jak w soczewce skupia i obnaża wszystkie przywary współczesnego świata: nadmierny konsumpcjonizm, rozbuchany hedonizm oraz brak empatii i poszanowania dla innych niż ludzkie przejawów życia. Choć patrząc na to,do czego ludzie doprowadzili siebie jako gatunek można wątpić w to czy szanują choć samych siebie. Nic dziwnego, że Studio Pixar otrzymało za Wall-ego aż 6 nominacji do Oscara, w tym statuetkę za najlepszy film animowany.

Sitting is the new smoking ( siedzenie to nowe palenie) to powiedzenie, które weszło już do powszechnego obiegu szczególnie w środowisku lekarskim. O ile jednak na paczkach papierosów mamy wyraziste PALENIE ZABIJA opatrzone dodatkowo jakimś drastycznym zdjęciem obrazującym w jakich męczarniach palacz będzie umierał, o tyle wciąż brak haseł BEZRUCH ZABIJA, które wyzierałyby np. z ekranów telewizorów. A przecież organizm człowieka nie został stworzony do 8 godzinnego siedzenia przed komputerem i kolejnych kilku przed ekranem telewizora czy smartfona. Jesteśmy wciąż potomkami łowców, zbieraczy, rolników, którzy większą część swojego życia spędzali pracując fizycznie na świeżym powietrzu i przemieszczając się na własnych nogach. Dlaczego zatem myślimy, że spędzanie życia na siedząco pozostanie bez konsekwencji?

Podstawowym błędem, który często popełniamy jest wyolbrzymianie wysiłku, jaki wyobrażamy sobie, będzie się wiązał z dokonaniem korekty naszych dotychczasowych działań. Mamy przecież tyle pracy, dojazdy do niej, często dzieci i obowiązki z nimi związane. Jak znaleźć czas w tym wszystkim, by pójść gdzieś na siłownię, basen? A jeszcze dojechać trzeba przecież, karnet kupić, jakiś strój do tego, a przecież są ważniejsze wydatki. Poza tym dzień był ciężki i jesteśmy zmęczeni. No i sprawę od razu mamy jasną. Chcieliśmy, ale się nie dało ze względów niezależnych od nas, zatem możemy w spokoju sumienia odpalić sobie wieczorem jakiś nowy sezon ulubionego serialu. A do niego może jakaś mała przekąska, bo przecież oglądanie jest dużo fajniejsze gdy się coś chrupie.

Tymczasem warto sobie uzmysłowić, że jedynym co stoi nam na przeszkodzie w tym by cieszyć się zdrowiem i szczupłą sylwetką jesteśmy wyłącznie my sami. Jeśli bowiem nie stać nas na karnet na siłownię, albo też nie mamy jej w okolicy wystarczy włączyć youtube’a, a w nim jeden z tysięcy programów do ćwiczeń przygotowywanych przez trenerów personalnych z całego świata.

Na rodzimym rynku poza Anią Lewandowską i Ewą Chodakowską jest cała rzesza innych świetnych trenerów, z którymi możesz ćwiczyć za darmo ( ja lubię Dawida Krakowiaka i Tadeusza Gauera z Gauer Fitness). Sieć oferuje nam od jogi i pilatesu przez treningi personalne po zajęcia z zumby i baletu. Wystarczy znaleźć to co sprawia Ci najwięcej radości a potem przełamać się by zacząć. Treningi są skomponowane tak, by każdy mógł je zrobić w zależności od ilości posiadanego czasu ( są zestawy nawet 5 i 10 minutowe, zatem argument o braku czasu w tym momencie odpada zupełnie) czy stopnia zaawansowania. Równie proste jest bieganie, do którego wystarczy nam dres i jakiekolwiek buty sportowe by wyjść na przebieżkę koło bloku.

Ponieważ jednak sporo z nas wytrenowało się przez większość życia do tego, by szukać wymówek dlaczego nie możemy zrobić czegoś co kojarzy nam się z wysiłkiem, to i tu pojawi się myśl o tym, że przecież nie mamy porządnych butów biegowych, a także zegarka sportowego do mierzenia wszelkich parametrów biegu. Uspokajam więc, póki nie jesteś długodystansowcem przygotowującym się do maratonu nie potrzebujesz żadnego fachowego sprzętu do tego by biec. Podobnie rzecz się ma z rowerami, choć i tu jeśli mieszkasz w mieście możesz po prostu wypożyczyć jeden z dostępnych dla mieszkańców rowerów miejskich i pojechać na dłuższą, weekendową przejażdżkę. Jedyne czego potrzebujesz to plan i odrobinę samodyscypliny by cieszyć się z szeregu korzyści jakie daje ci aktywność fizyczna.

Sport nie tylko poprawia naszą kondycję i zdrowie ale również wpływa na nastrój i naszą samoocenę. Widzimy się i myślimy o sobie zdecydowanie lepiej. Osiąganie założeń w sporcie, które początkowo mogą być wyłącznie takie, że wstaliśmy z kanapy i zrobiliśmy trening, który sobie obiecaliśmy, powodują wzrost zaufania do siebie samych i pewności siebie, która przekładać się będzie na inne dziedziny życia( kolejnym etapem jest podkręcenie tempa biegu, wydłużenie treningu czy przebiegniętego dystansu). Poza tym organizm, który po wysiłku produkuje endorfiny sprawia, że mamy lepszy humor przez resztę dnia. Jakie inne benefity płyną z regularnego wysiłku:

  • powoduje obniżenie poziomu cukru we krwi,
  • reguluje przemianę materii,
  • spalanie tkanki tłuszczowej
  • obniża ryzyko powstawania zaburzeń sercowo-naczyniowych,
  • obniża ciśnienie krwi,
  • zapobiega osteoporozie,
  • wzmacnia system immunologiczny
  • zwiększa się wydajność umysłowa – dotleniony mózg sprawia, że zwiększa się zdolność zapamiętywania

Przede wszystkim jednak redukuje stres czyli największego zabójcę naszych czasów. Chroniczny stres przyczynia się bowiem do większości chorób cywilizacyjnych: miażdżycy, cukrzycy, udarów, zawałów a wręcz, co pokazują badania nad mózgiem, prowadzi do zanikania połączeń neuronalnych a co za tym idzie zanikaniem neuronów i szarej masy mózgu.

Współczesna medycyna potrafi obecnie poradzić sobie z wieloma chorobami by wydłużyć nam życie. Te, które jeszcze niedawno były wyrokiem, dzięki nowym lekom czy zabiegom medycznym teraz przestają nim być. To jednak wciąż w dużej mierze od nas zależy jak długo będziemy się cieszyć dobrym zdrowiem, które stanowi o jakości naszego życia. Do dziś mam przed oczami 80 letnią holenderkę, którą poznałem w jednym z ajurwedyjskich ośrodków w Indiach. Szczupłą, energiczną, która z blaskiem w oczach czekała na poranne zajęcia z jogi. Nasza dojrzałość i starość jest w naszych rękach. Zachęcam do wzięcia za nią odpowiedzialności już dziś.


Żadna z informacji przedstawionych w tym serwisie nie stanowi diagnozy ani zalecenia lekarskiego. We wszystkich sprawach zdrowotnych należy skonsultować się z lekarzem.